.png)
Duże amerykańskie firmy wydobywcze zapłaciły bezprecedensowe kwoty za pilną dostawę sprzętu z Azji Południowo-Wschodniej w przededniu wprowadzenia nowych ograniczeń handlowych. Według publikacji Blockspace, operatorzy wynajmowali loty czarterowe po cenach od 2 do 3,5 miliona dolarów, co było 2-4 razy wyższe niż standardowe stawki za takie transporty.
Powodem takiego pośpiechu był wzrost ceł importowych dla partnerów handlowych USA ogłoszony przez prezydenta Donalda Trumpa 2 kwietnia. 5 kwietnia zaczęła obowiązywać stawka bazowa w wysokości 10% dla wszystkich krajów, natomiast zróżnicowane „wzajemne taryfy” dla poszczególnych stanów weszły w życie 9 kwietnia.
Najbardziej znaczące podwyżki dotknęły kluczowe ośrodki produkcji sprzętu górniczego: Malezję (24%), Tajlandię (36%), Indonezję (32%) i Tajwan (32%). Taryfa na Chiny wzrosła szczególnie gwałtownie, do 104 procent.
To właśnie w trzech pierwszych jurysdykcjach znajdują się główne zakłady montażowe wiodących producentów ASIC-minerów - Bitmain, MicroBT, Canaan, Bitdeer i Auradine. Tajwańska firma TSMC, która dostarcza większość chipów półprzewodnikowych do tego sprzętu, jak dotąd uniknęła wzrostu ceł - półprzewodniki są tymczasowo wyłączone z listy towarów podlegających opodatkowaniu.
Informacje o gwałtownym wzroście aktywności logistycznej potwierdzili eksperci branżowi - CEO Synteq Digital i COO Luxor. Według nich linie produkcyjne pracowały przez całą dobę, aby zrealizować jak najwięcej zamówień przed wejściem w życie ograniczeń.
Podczas gdy niektóre firmy rozpoczęły już lokalizację montażu w USA (MicroBT w 2023 r., a Bitmain w styczniu 2025 r.), moce produkcyjne tych obiektów jak dotąd pokrywają jedynie ułamek zapotrzebowania rynku na sprzęt.
Wprowadzenie nowych ceł zwiększa presję cenową na branżę wydobywczą w czasie, gdy wielu uczestników rynku przygotowuje się do zbliżającego się halvingu Bitcoina i związanych z nim modernizacji floty technicznej.