Hashrate bije rekordy: górnikom jest coraz trudniej

Mike Smith 2025-10-02

Tętno sieci Bitcoina ponownie przyspieszyło, a łączna moc obliczeniowa przekroczyła 1,05 ZH/s, a w odpowiedzi protokół zwiększył trudność wydobywania o 5% do rekordowych 150,84 T - siódmy wzrost z rzędu. Co 2 016 bloków algorytm dostosowuje się, aby utrzymać średni czas znalezienia bloku na poziomie około dziesięciu minut, a obecna runda ilustruje, jak szybko dołączają nowe maszyny.

Zwiększenie współczynnika hashowania zwiększa bezpieczeństwo łańcucha, ale zamienia znalezienie bloku w bardziej kosztowny wyścig. Presja ta jest wyraźnie widoczna w metryce hashprice - przychodzie górnika na jednostkę mocy. Wskaźnik ten ponownie spadł poniżej 50 USD za PH/s, chociaż latem, kiedy Bitcoin na krótko wspiął się powyżej 118 000 USD, wartość ta wynosiła aż 52 USD. Obecnie istnieje jednoczesna presja ze strony zwiększonej złożoności i słabych prowizji, które pozostają na wieloletnich minimach.

W rezultacie górnicy szukają pola do manewru. Teoretycznie pomóc mogą trzy dźwignie: wzrost prowizji, nowy wzrost ceny monety lub spowolnienie wzrostu hashrate. Podczas gdy dwa pierwsze czynniki nie ujawniły się jeszcze w pełni, niektórzy gracze szybko wycofują przestarzałe instalacje ASIC i przechodzą na bardziej energooszczędne modele, podczas gdy inni podpisują długoterminowe umowy na tanie dostawy energii elektrycznej.

Z drugiej strony inwestorzy reagują bardziej optymistycznie. Na tle październikowego wzrostu głównej kryptowaluty, akcje głównych spółek stale rosną: notowania Cipher Mining w ciągu miesiąca wzrosły o ponad 51%, Bit Digital o 25%, a Marathon Digital o prawie 16%.

Jednocześnie na horyzoncie pojawia się kolejny halving, zaplanowany na wiosnę 2026 roku. Kiedy nagroda za blok zostanie zmniejszona o połowę, ekonomia wydobycia stanie się jeszcze bardziej napięta. Analitycy spodziewają się, że niektóre nieefektywne farmy zostaną dobrowolnie zamknięte, ale łączny wskaźnik hashowania może pozostać wysoki dzięki wprowadzeniu nowoczesnych 7-nanometrowych chipów i silnemu napływowi kapitału od inwestorów instytucjonalnych poszukujących udziałów w nowej rundzie cyklu.

Tymczasem eksperci przypominają, że rekordy złożoności często zwiastują nowe innowacje w branży. Ulepszenia systemów chłodzenia, optymalizacja oprogramowania układowego i poszukiwanie niekonwencjonalnych źródeł energii mogą częściowo zrekompensować zmniejszający się finansowy “zbiornik tlenu” górnika.

Nie każdy może wytrzymać taki wyścig na dno, a rynek stopniowo wypiera najsłabszych uczestników, jednocześnie wzmacniając stabilność sieci. W miarę dojrzewania ekosystemu górnictwo przekształca się z gorączki złota w branżę zaawansowanych technologii, w której główną bronią jest wydajność i gotowość do szybkich zmian.